Nasz rodzimy rynek nożowniczy mocno kuleje. Jest to o tyle dziwne, że Polska to przecież 40-milionowy kraj, w którym produkcja, handel i używanie noża jest prawnie właściwie nieograniczone. Mamy sporo lasów, a co za tym i myśliwych. Jest też spora grupa miłośników noży zrzeszona wokół forum knives.pl. A są przecież jeszcze turyści, harcerze i osoby lubiące spędzać czas na łonie natury. Oni wszyscy używają noży, tylko dlaczego zwykle są to produkty zagraniczne? Czy to możliwe, że w Polsce nie opłaca się produkować dobrych noży? Takie pytanie postawiłem kilka tygodni temu przy okazji recenzji scyzoryka polskiej konstrukcji, który niestety nie zachwycał jakością. Tym razem sięgam po coś znacznie droższego i mam nadzieję, że przełoży się to na jakość. Produktem tym jest polski, myśliwski nóż składany z Nowego Tomyśla – Kopromed wz.21. Czytaj dalej Kopromed wz.21 – cudze chwalimy, swego nie znamy
Archiwum kategorii: Noże i scyzoryki
Victorinox Sentinel One Hand Clip – EDC po szwajcarsku
W ofercie Victorinoxa każdy znajdzie scyzoryk dla siebie. Szeroki wybór narzędzi pozwala na stworzenie setek ich wariacji. Stara, dobra praktyka mówi żeby zawsze używać narzędzia zgodnie z jego przeznaczeniem, ale jest jednak spora grupa ludzi, którzy wszystko robią ostrzem i tylko ostrzem. Otwierają nim konserwy, odkręcają śrubki i podważają kapsle. Słyszałem, że dla takich ludzi w piekle jest specjalne miejsce, ale „nasz klient, nasz pan”, jeżeli ktoś chce to kto mu zabroni? Victorinox wyszedł naprzeciw oczekiwaniom takich klientów i w 2008 roku zaprezentował scyzoryk oparty o Szwajcarski Nóż Oficerski ale odchudzony do pojedynczej warstwy. W takiej sytuacja nazwa „scyzoryk” przestaje tutaj pasować i bardziej nadaje się „nóż”. Ale nie taki zwykły. W związku z tym, że bazuje on na dość nietypowej konstrukcji to otrzymaliśmy bardzo interesujący produkt, który – choć typowy dla Victorinoxa – wyróżnia się na tle konkurencji. Czytaj dalej Victorinox Sentinel One Hand Clip – EDC po szwajcarsku
Muela BT-9B.A – wola ze stali
Noże myśliwskie mają wiele oblicz. Trudno przyjąć jedną ich definicję bo wiele zależy od indywidualnych upodobań. Mają zwykle spore rozmiary i stałe ostrze. Jest jednak grupa ludzi, która preferuje mniejsze i praktyczniejsze składaki. Wśród nich również jest w czym wybierać, ale jest jeden wzór, który się wyróżnia. Zdefiniowany został w 1964 roku przez firmę Buck. Ma solidne ostrze typu clip-point, mocną blokada back-lock i charakterystyczny kształt rękojeści. Każdy szanujący się producent ma w swojej ofercie nóż oparty o tę ponadczasowa konstrukcję. Jednym z nich jest Muela. Czytaj dalej Muela BT-9B.A – wola ze stali
TM „Cichociemni” – polski nóż saperski
„Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, aby oddać hołd wszystkim Cichociemnym, którym należy się szacunek całego Narodu, oraz aby przekazać pamięć o Nich kolejnym pokoleniom, ogłasza rok 2016 Rokiem Cichociemnych.” Tymi słowami kończy się uchwała Sejmu RP z dnia 22 grudnia 2015 roku, dzięki której w 2016 roku możemy spodziewać się wielu inicjatyw związanych z bohaterami AK. Jedna z nich jest wynikiem współpracy Fundacji im. Cichociemnych, Spadochroniarzy Armii Krajowej oraz sklepu militaria.pl, a jest nią specjalna edycja polskiego noża saperskiego. Jest to dość odważny pomysł bo polski przemysł nożowniczy, delikatnie mówiąc, kuleje. Dlatego tym większe ukłony w stronę pomysłodawcy. Czytaj dalej TM „Cichociemni” – polski nóż saperski
Case 6220SS „Peanut” – to dopiero orzeszek
Małe, piękne scyzoryki to domena Amerykanów. Ci od ponad stu lat ściśle trzymają się określonych typów, które dzisiaj nazywamy amerykańskimi klasykami. Mają one w sobie coś niezwykłego co powoduje, że nie sposób przejść obok nich obojętnie. Błyszczące bolstery, perfekcyjnie spasowanie kościane okładki i ogromny wachlarz kolorów. Wszystko to sprawia, że trudno znaleźć dwa takie same scyzoryki i zakup przez kolekcjonera setnego stockmana nie jest niczym dziwnym, bo wszystkie będą od siebie różne. Poszczególne typy są fantastycznie udokumentowane, wydawane są o nich książki i czasopisma, a kolekcjonerzy są istną skarbnicą wiedzy. Amerykański rynek scyzoryków jest ogromny, ale niestety coraz więcej firm decyduje się na obniżenie kosztów przenosząc produkcję na Daleki Wschód. Idzie za tym znaczący spadek jakości, a napis „Made in China” jest dla klientów z USA mocno zniechęcający. Na szczęście jest jeszcze kilka firm, które opierają się aktualnym trendom, a jedną z nich jest W.R. Case, o którym miałem okazję już napisać kilka zdań w artykule poświęconym skautowem modelowi Mini Blackhorn. Dziś przybliżę Wam kolejny klasyczny wzór – Peanut.
Czytaj dalej Case 6220SS „Peanut” – to dopiero orzeszek