Victorinox Sportsman White Christmas – świąteczny asystent

Zaczynamy powoli wchodzić w zwariowany okres prezentowy. Już za chwilę w witrynach sklepów pojawią się choinki i mikołaje. U Victorinoxa okres ten zaczął się nieco wcześniej, bo już teraz mamy możliwość zakupienia nowego modelu scyzoryka ze świątecznej serii White Christmas. Przyglądnijmy mu się zatem. Czytaj dalej Victorinox Sportsman White Christmas – świąteczny asystent

Carl Schlieper SCY by Friedrich Olbertz – niemiecki Whittler

Niemieckie miasto Solingen i jego bezpośrednie okolice było niegdyś centrum światowego nożownictwa. Przez setki lat przewinęło się przez nie tysiące rzemieślników, którzy swoją ciężką pracą wypromowali swoje rodzinne miasto do statusu kultowego. Wywodzi się stamtąd tak wiele marek, że dzisiaj prawdopodobnie nie jest możliwe stworzenie ich kompletnej listy. Część z nich istnieje jednak do dziś i chociaż są mniej znane to wciąż mają do zaoferowania wiele ciekawych scyzoryków. Jedną z nich jest Carl Schlieper. Czytaj dalej Carl Schlieper SCY by Friedrich Olbertz – niemiecki Whittler

Tidioute Cutlery 381117 – po prostu Great Eastern Cutlery

Amerykańskie klasyczne scyzoryki mają setki wzorów i wykończeń.  Trudno przez to znaleźć dwa identyczne, a właściwie trudno było, kiedy produkcja odbywała się w całości w USA. Dziś w erze globalizacji i gigantycznych wielkoprodukcyjnych chińskich fabryk wygląda to już zupełnie inaczej. Większość amerykańskich firm nożowniczych działających na przełomie XIX i XX wieku już nie istnieje. A te które przetrwały w pierwotnej formie można policzyć na palcach. Firmy coraz częściej wybierają produkcję dalekowschodnią, jak np. takie legendy jak Gerber czy Buck. Jeszcze inne odrodziły się z już założeniem, że produkcja w całości będzie odbywać się w Chinach. Tak działają np. Schrade, Imperial, Old Timer, Uncle Henry, Rough Rider czy Camillus (ten ostatni na szczęście wrócił z produkcją pojedynczych modeli do USA). I to nie jest tak, że w Chinach nie da się wyprodukować noża wysokiej jakości. Benchmade, Spyderco czy Böker dowodzą, że się da. Brakuje im jednak charakteru. Niczym się nie wyróżniają. Wszystkie są takie same, po prostu nudne. Dlatego miłośnicy amerykańskich klasyków z rozrzewnieniem patrzą na takie marki jak Case czy Queen Cutlery, które rękami i nogami bronią się przed przeniesieniem produkcji poza USA. Początek XXI wieku jest jednak pewnego rodzaju renesansem klasycznych metod wytwarzania scyzoryków i coraz więcej wykwalifikowanych rzemieślników decyduje się na założenie małych warsztatów, w których realizują swoje pasje. Przykładem jest Great Eastern Cutlery, które niemal z miejsca odniosło sukces, ale stał też za tym dość niekonwencjonalny pomysł. Czytaj dalej Tidioute Cutlery 381117 – po prostu Great Eastern Cutlery