Wszystkie wpisy, których autorem jest chomik

Gerber Fit – scyzoryk czy latarka?

Nazwa „Gerber” kojarzy się Polakom raczej z rzeszowską firmą produkującą kaszki dla niemowląt niż z nożami, ale reszta świata widzi to zupełnie inaczej. Im nazwa ta przywodzi na myśl noże i multitoole sprzedawane pod marką Gerber Legendary Blades. Firma ta została założona w 1939 roku w Portland w stanie Oregon przez Josepha R. Gerbera. Zaczęło się od noży do steków z okładzinami z odlewanego aluminium. W latach sześćdziesiątych XX w. Gerber zaczął wytwarzać noże myśliwskie oraz bojowe. Do dziś oferta mocno się rozrosła i obecnie można w niej znaleźć m.in: noże, multitoole, siekiery, piły, maczety, latarki czy zestawy survivalowe. To ostatnie jest mocno związane ze współpracą ze znanym brytyjskim podróżnikiem i popularyzatorem sztuki przetrwania – Bearem Gryllsem. Jego nazwiskiem firmowana jest cała seria noży i innych akcesoriów turystycznych, które w ostatnich latach stały się niezwykle popularne. Właścicielem marki Gerber od 1986 roku jest fińska firma Fiskars, znany na całym świecie producent noży kuchennych i narzędzi ogrodniczych. Czytaj dalej Gerber Fit – scyzoryk czy latarka?

Marble’s MR252 – amerykańska klasyka

Jeżeli postawilibyście mnie pod ścianą i zmusili do odpowiedzi na pytanie: jaki amerykański wzór scyzoryka jest tym „najbardziej” klasycznym; to z miejsca odpowiedziałbym „Stockman”. Wiem, wiem. Zdania są podzielone. Inni być może wybraliby wzór Trapper albo Barlow, Muskrat, Congress czy Canoe. Prawda jest taka, że każdy z nich można uznać za klasyk. Różne konstrukcje powstawały bo były zwyczajnie potrzebne do pracy i nikt nie próbował wpasować się w jakiś konkretny wzór. Miały jednak kilka wspólnych cech. Wszystkie musiały błyszczeć i mieć okładki wykonane z kości lub poroża. Czytaj dalej Marble’s MR252 – amerykańska klasyka

Le Camarguais L’olivette – jedziemy na południe Francji

Z czym kojarzy się Wam Francja? Bo mi z najpiękniejszymi nożami na świecie. Zdziwieni? Niepotrzebnie, bo kraj ten jest istnym nożowniczym rajem naszpikowanym małymi, rodzinnymi warsztatami, w których sztuka ręcznej obróbki metalu została opanowana do perfekcji. Zagłębia nożownicze to miasta Thiers, czy Laguiole, ale właściwie w każdym regionie tego kraju znajdzie się ktoś, kto wykonuje noże, które są mniej lub bardziej związane z danym regionem. Dziś zaglądniemy do Camargue. Czytaj dalej Le Camarguais L’olivette – jedziemy na południe Francji

Victorinox Tomo – japońskie wzornictwo, szwajcarska produkcja

Klucze do mieszkania to jedne z tych rzeczy bez których większość z nas nie wychodzi z domu. Producenci gadżetów doskonale o tym wiedzą, dlatego wiele z nich ma formę bardziej bądź mniej użytecznych breloków. Victorinox robi je już od 1935 roku. Wypuścił wtedy 58-milimetrowy model Classic, który wyposażony był w małe ostrze, nożyczki, pilnik do paznokci i kółko do kluczy. Charakterystyczna pinceta i wykałaczka została dodana w 1942 roku. Dziś nazwa Classic odnosi się do wszystkich modeli o wielkości 58 mm, chociaż niektórzy bardzo konserwatywni miłośnicy szwajcarskich scyzoryków uważają, że nie można jej użyć do scyzoryka pozbawionego choćby jednej z wyżej wymienionych cech. Nawet w wypadku zastąpienia wykałaczki lub pincety długopisem czy mała latarką LED. To właśnie dlatego dość uważnie dobierałem słowa pisząc artykuł o modelu @Work, który bazuje na Classic, ale nie wpisuje się w powyższą definicję. Ten właściwy Classic jest jednym z najbardziej popularnych modeli, dostępny w niezliczonej ilości kolorów i wzorów okładek. Wiele firm nanosi na nie swoje logo i przekazuje klientom jako gadżety reklamowe. Niektórzy kolekcjonerzy zbierają wyłącznie takie i maja ich setki. Czytaj dalej Victorinox Tomo – japońskie wzornictwo, szwajcarska produkcja

Sanrenmu 710 – nóż EDC wcale nie musi być drogi

Półki sklepowe uginają się pod naporem drogich noży. Jednak nie każdego stać na modele za kilkaset złotych, a niektórzy zwyczajnie takich nie potrzebują. Sięgając po najtańsze modele noży EDC popularnych marek musimy liczyć się z wydatkiem rzędu  100-120 zł. Za te pieniądze można kupić nieźle wykonane noże amerykańskich producentów jak np. Kershaw, CRKT czy Shrade. Jeżeli jednak i ta kwota jest zbyt wysoka to wcale nie oznacza, że trzeba iść na poważne kompromisy, bo od jakiegoś czasu rynek europejski podbijany jest przez chińskiego producenta – Sanrenmu. Tylko właśnie to „chińskiego” niektórych zraża, choć zupełnie niepotrzebnie. Owszem, Chiny kojarzą się nam z tanimi podróbkami i badziewnymi zabawkami, ale przecież wyżej wymienieni producenci wytwarzają większość swoich modeli właśnie tam. Oznacza to, że na Dalekim Wschodzie da się wyprodukować nóż wysokiej jakości, wykonany z dobrych materiałów i o przemyślanej konstrukcji. Zatem co się stanie jeżeli pozbędziemy się narzutu na prowadzenie firmy w USA, weźmiemy dobre materiały, tanią siłę roboczą i chiński brak oporów przed „wzorowaniem” się na produktach znanych marek? O tym za chwilę… Czytaj dalej Sanrenmu 710 – nóż EDC wcale nie musi być drogi