W poprzednim wpisie omówiłem dostępne rodzaje noży marki Deejo. Dziś przyjrzymy się bliżej modelowi Wood 37g z okładką wykonaną z drewna jałowca.
Noże Deejo są pakowane w bardzo ładne tekturowe pudełko, z plastikowym przezroczystym wieczkiem. Dzięki temu można przed zakupem obejrzeć produkt, oczywiście zakładające, że zakupy nie są robione przez internet. W opakowaniu znajdziemy, oprócz noża, instrukcję obsługi (również w języku polskim), ulotkę porównującą wielkość wszystkich modeli oraz materiałowe etui z logiem producenta.
Otwarciu pokrywy towarzyszył uderzający zapach jałowca. Aż trudno uwierzyć, że tak mały kawałek drewna może tak intensywnie pachnieć. W pierwszej chwili po wyjęciu z pudełka Deejo sprawia wrażenie jakby czegoś w nim brakowało. Po chwili okazuje się, że wszystko jest na swoim miejscu, tylko konstrukcja jest bardzo nietypowa. Jego rękojeść to po prostu kawałek ładnie wyciętej stali, do której trzema małymi śrubkami przymocowana jest drewniana okładka, a raczej coś co spełnia jej zadanie. Okładka jest tak wycięta, że chowa się pod nią krawędź tnąca. Samo ostrze przymocowane jest za pomocą śruby przegubu, która z jednej strony ma bardzo duży łeb, którzy ma za zadanie pełnić rolę drugiej okładki. Konstrukcję uzupełnia niewielki bolec, pełniące rolę ogranicznika oporowego dla ostrza, zarówno w pozycji otwartej jak i zamkniętej. Z drugiej strony znajduje się sporych rozmiarów klips.
Ostrze główne to półmatowy, długi kawałek stali o profilu spear-point i szlifie wklęsłym. Jego krawędź tnąca ma aż 9,5 cm. Natomiast grubość to niespełna 2 mm. Jest świetnie wykonane. Przed przypadkowym złożeniem noża chroni blokada liner-lock. Chociaż niektórzy mogliby ją zaklasyfikować jako frame-lock, bo przecież zapadka blokująca jest elementem ramy rękojeści. Blokada pewnie blokuje ostrze i po rozłożeniu nie ma absolutnie żadnych luzów. Aby ostrze złożyć należy nacisnąć w miejscu napisu PRESS. Wbrew pozorom nie jest to trudne, bo z tyłu jest klips, na którym można oprzeć palec. Nie ma również mowy o przypadkowym otworzeniu ostrza w kieszeni, bo sprężyna liner-locka wywiera na nie nacisk, kiedy jest w pozycji złożonej.
Wszystkie metalowe elementy noża zostały wykonane ze stali 2CR13. Ostrze hartowane jest do twardości 52-54HRC, rękojeść i klips 45-48HRC. Okładka wykonana jest z drewna jałowca, która niestety nie wygląda tak pięknie jak na zdjęciach z katalogu. Trudno się jednak tutaj czepiać, drewno to drewno i producent nie jest w stanie wyprodukować każdego kawałka z widocznymi słojami i sękami. Trochę szkoda, bo akurat struktura drewna na zdjęciach producenta jest naprawdę piękna.
Konstrukcja noża, materiały z jakich został wykonane oraz parametry twardości jednoznacznie sugerują, że nóż nie nadaje się do ciężkiej pracy. Ostrze jest raczej miękkie i nie będzie długo trzymać ostrości. Wcale to nie oznacza, że nie ma zalet. Stal 2CR13 jest wybitnie odporna na rdzewienie, zatem nie trzeba specjalnie się przejmować jej konserwacją. Ponadto, skoro stal jest miękka, to łatwo ją naostrzyć i nie potrzeba do tego kosmicznych ostrzałek. Świetnie za to sprawdza się do przygotowywania posiłków, czy otwierania listów. Również sprawdzi się jako nóż EDC. Zawsze będzie wyglądał dobrze, a jego niewielka szerokość i waga powodują, że nie czuć go w kieszeni. Poza tym wygląda po prostu świetnie.
W poprzednim wpisie już gratulowałem firmie Deejo wspaniałego produktu. Za niewiele ponad 100 zł można stać się właścicielem nowoczesnego, dobrze zaprojektowanego gadżetu z wieczystą gwarancją. I choć pewnie nie braknie malkontentów narzekających, że stal jest nieco za słaba, to należy pamiętać, że każda lepsza byłaby droższa, a przy tej konstrukcji 2CR13 jest zupełnie wystarczająca.
Super recenzje. Mam deejo 37 i złożony mieści się w portfelu