Niespełna sześć miesięcy od publikacji tomu pierwszego książki pt. „Noże myśliwskie świata” autorstwa Jerzego Utkina na półki sklepowe trafił tom drugi. Dla przypomnienia, tom pierwszy traktował o nożach myśliwskich z Europy kontynentalnej. Tom drugi jest jego bezpośrednią kontynuacją, w której omówiono noże ze Skandynawii, Rosji i Stanów Zjednoczonych.
W tomie drugim autor od razu przechodzi do sedna, czyli przeglądu noży. Wstęp był w tomie pierwszym, teraz natychmiast zanurzamy się w świat noży skandynawskich, a konkretnie szwedzkich, norweskich i fińskich. Później poznajemy kilka marek rosyjskich, a następnie mnóstwo noży amerykańskich, którym poświęcono około dwie trzecie całego tomu. Nie należy się temu specjalnie dziwić, bowiem rynek nożowniczy w samych Stanach Zjednoczonych jest prawdopodobnie większy niż reszty świata.
Tutaj, podobnie jak w tomie pierwszym, spośród wybranych marek wyselekcjonowano po trzy modele noży myśliwskich. Dalej poznajemy ich rys historyczny, zastosowanie, użyte materiały, wady i zalety. Wszystko krótko i zwięźle, bez zbędnych komentarzy, czyli charakterystycznie dla tego autora. Sporą część książki zajmują świetne zdjęcia, które w wielu przypadkach potrafią wyrazić więcej treści niż kilka stron tekstu.
Dobór marek i modeli jest bardzo dobry. Zwracałem już na to uwagę przy okazji recenzji poprzednich książek tego autora. Tutaj nie jest inaczej i jak zwykle wybrano tylko te noże, które rzeczywiście mogą mieć zastosowanie w myślistwie. Ponadto wszystkie są produkowane seryjnie i bez większego problemu można je nabyć w Polsce. Ich ceny również nie zwalą z nóg. Oczywiście w przypadku noży Fallkniven czy Benchmade trzeba nieco głębiej sięgnąć do kieszeni, ale znajdziemy tu też modele za 100 zł. Myślę, że podobnie jak w tomie pierwszym, średnia cena noży przedstawionych w tej książce to ok. 300-400 zł.
Jest też kilka zaskoczeń, które spowodowały że nieco inaczej spojrzałem na niektóre marki. Trochę to wynika z samego faktu, że w moim kręgu zainteresowań są głównie scyzoryki i eleganckie noże składane. Ale na przykład Ka-Bar dotychczasowo kojarzył mi się wyłącznie z nożami wojskowymi i taktycznymi, a tu się okazało, że ma w swojej ofercie naprawdę piękne klasyczne noże myśliwskie. Podobnie też było z markami Old Timer czy Uncle Henry, które w mojej wizji są eleganckimi klasycznymi amerykańskimi scyzorykami. To świadczy tylko o tym, że książka ta może poszerzyć horyzonty również osób, które nie mają bezpośredniej styczności z łowiectwem .
W książce nie zauważyłem istotnych braków. Autor mógłby jednak nieco wyraźniej zaznaczyć, że wiele noży amerykańskich jest tak naprawdę wyprodukowanych w Chinach. I tu nie chodzi o to czy nóż jest dobry czy nie, tylko w tej branży to po prostu ma znaczenie. Specyfika rynku zza Oceanu jest taka, że coraz więcej produkcji ląduje na Dalekim Wschodzie, a niestety bardzo często idzie za tym spadek jakości.
W mój gust nie trafia również skład. Jest identyczny jak w tomie pierwszym. Jest tu tło imitujące pergamin i nadmiar krojów pisma. Być może w kręgach myśliwskich jest to lubiane, ale mi zwyczajnie przeszkadza w czytaniu.
To dobra książka, która daje czytelnikowi dokładnie to co obiecuje jej okładka. Jest to rzeczowy poradnik dla Polaków zainteresowanych myślistwem, którzy w porównaniu np. do Amerykanów, mają mniejsze budżety i bardziej ograniczony dostęp do marek zza Oceanu. Nie znajdziemy tu noży limitowanych czy trudnodostępnych. Nie ma tu zbędnych zachwytów nad technologiami typu stale proszkowe czy wymrażane. Takie owszem istnieją, ale w myślistwie byłyby raczej ciekawostką niż atutem. Podoba mi się również to, że autor zakańcza książkę mówiąc czym nóż nie jest. Nie jest bowiem łomem, młotkiem czy śrubokrętem. Wiem, że może to brzmi nieco zabawnie, ale Internet pełen jest filmów przedstawiających to dokładnie na odwrót.
Autor chciał dotrzeć ze swoją publikacją na półki sklepów myśliwskich, a nie wielkich księgarni. Toteż książki „Noże myśliwskie świata” na próżno szukać w Empikach. Zachęcam zatem do wizyty w lokalnym sklepie z akcesoriami łowieckimi, bądź na stronę internetową wydawnictwa Atra World. Tom drugi, podobnie jak pierwszy, kosztuje zaledwie 50 zł. Nie ma co zwlekać z zakupem, bo z zaufanego źródła wiem, że zapasy szybko się kurczą.